Remondis oraz Konsorcjum firm Fart BIS i Fart z Kielc zabiegają o realizację zamówienia gminy Ostrowiec na wywóz i gospodarowanie odpadami komunalnymi w przyszłym i następnym roku oraz organizację Punktu Selektywnej Zbiórki. Jak mówi Dominik Smoliński, wiceprezydent Ostrowca obie firmy złożyły szeroką ofertę zawierającą także edukację ekologiczną, dodatkową usługę odbierania odpadów wielkogabarytowych czy mycie pojemników. Remondis usługi wycenił na 26 i pół miliona złotych, a kieleckie konsorcjum na 19 milionów 300 tysięcy. Gmina zamierza przeznaczyć na ten cel 20 milionów 354 tysiące. Teraz trwa szczegółowa analiza ofert, a decyzji można się spodziewać na przełomie października i listopada. – Czekamy na dostarczenie dokumentów przez wykonawców i dopiero wtedy, po dogłębnej analizie całej dokumentacji przetargowej, po ewentualnym wezwaniu wykonawców do uzupełnienia przedłożonych dokumentów, będziemy mówić o wyborze oferenta – zaznacza wiceprezydent Smoliński.
Podwyżek za wywóz śmieci, jak w całym kraju, raczej nie uda się uniknąć, ale wiceprezydent Smoliński, do czasu rozstrzygnięcia przetargu, nie chce szacować o ile może być drożej. – To wszystko będzie zależało od rozstrzygnięcia postępowania przetargowego, albo tego, albo kolejnego, jeżeli tego nie uda się rozstrzygnąć – mówi.
Koszty za zagospodarowanie odpadów drastycznie idą w górę. W tym roku usługa w Ostrowcu będzie kosztować około 6,5 miliona złotych. W przyszłym ponad 20 milionów. Wpływ na to ma mieć wiele czynników, począwszy od tzw. opłaty marszałkowskiej za składowanie odpadów, która wzrasta ze 170 złotych za tonę do 270 złotych, a składujemy ich coraz więcej. W 2018 roku już prawie 10 tysięcy ton. W górę – także skokowo za wzrostem płacy minimalnej – idą wynagrodzenia, a także polisy OC w zakresie ewentualnych roszczeń. Od 2020 roku obowiązywać też będzie bardziej rygorystyczny sposób liczenia wymaganego poziomu recyklingu, a ten wynosi 50 proc. Jego niespełnienie wiąże się z karami finansowymi dla gminy.
/mag/