Pożar w Domu Pomocy Społecznej. Jedna osoba nie żyje

Jest jedna ofiara śmiertelna pożaru w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Grabowieckiej – to mężczyzna w wieku około 60 lat. Straż pożarna zgłoszenie o dużym zadymieniu wydobywającym się z okna na trzeciej kondygnacji pawilonu od strony ulicy Długiej odebrała około godziny 9:20

– Trzeba dodać, że przed naszym przybyciem pracownicy obiektu podjęli próbę ugaszenia pożaru oraz przeprowadzili ewakuację wszystkich uczestników zamieszkujących ten budynek oprócz jednej osoby. Nasze działania polegały na ugaszeniu pożaru i przeszukiwaniu w tym sam czasie pomieszczeń. Niestety w jednym z nich, zresztą tam gdzie najprawdopodobniej doszło do podpalenia, znaleźliśmy zwęglone ciało człowieka – mówi kapitan Sebastian Klaus z Państwowej Straży Pożarnej w Ostrowcu.

Poszkodowany w wyniku pożaru został też jeden z pracowników DPS-u. Został przewieziony do szpitala na dotlenienie organizmu.

– Jest to nasz psycholog, który wspierał akcję ewakuacji i wyprowadzał jednego z mieszkańców – mówi Karolina Nowak, dyrektor domu pomocy społecznej przy Grabowieckiej.

W akcji ratowniczej uczestniczyło ponad 20stu strażaków z ośmiu zastępców. Pożar udało się ugasić
w ciągu pół godziny. Oprócz spalonego pomieszczenia okopcona została elewacja budynku oraz korytarz i klatka schodowa. Decyzją inspektora nadzoru budowlanego cały budynek został wyłączony
z użytkowania. Gruntownego remontu wymagać będzie trzecia, najbardziej zniszczona kondygnacja. Zanim jednak mieszkańcy będą mogli wrócić do pierwszych dwóch, które nie ucierpiały w pożarze konieczne będzie sprawdzenie między innymi instalacji elektrycznej.

Ewakuowani mieszkańcy – w sumie 23 osoby – przebywają w pawilonie głównym ośrodka oraz
w pomieszczeniach Terapii Zajęciowej, gdzie najpewniej spędzą noc.
– Zabezpieczamy łóżka żeby mieć gdzie położyć naszych podopiecznych, korzystamy także z pomocy
i wsparcia starostwa powiatowego oraz drugiego domu pomocy społecznej w Ostrowcu przy osiedlu Słonecznym – dodaje dyrektor Nowak.

Sprawą zajmuje się teraz prokuratura. Strażacy twierdzą, że przyczyną pożaru było najprawdopodobniej podpalenie.

Do tematu będziemy jeszcze wracać.

/paw,mag/

Ważne wydarzenia