Marzec to początek wylęgu kleszczy.
– Stanowią one spory problem z powodu chorób zakaźnych jakie przenoszą – mówi Elżbieta Góralska- Dulny kierownik stacji sanitarno-epidemiologicznej w Ostrowcu.
– Kleszcze przenoszą choroby takie jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu. Jeśli chodzi o borelioza to przewlekła choroba bakteryjna, którą leczy się antybiotykami – informuje Elżbieta Góralska – Dulny.
Dodaje, że jeśli pojawią się objawy takie jak rumień wędrujący w miejscu ukąszenia, gorączka lub bóle mięśni powinniśmy udać się do lekarza. Nie wolno tego bagatelizować ponieważ dalsze powikłania po ugryzieniu mogą prowadzić do zmian zapalnych stawów lub narządów wewnętrznych.
– Niestety nie istnieje stu procentowy sposób zapobiegania zakażeniu. Głównym sposobem ochrony jest odpowiednie dostosowanie ubioru, czyli długie spodnie oraz bluza. Można używać też środków w postaci repelentów, czyli preparaty do spryskiwania miejsc narażonych na ukąszenia – podkreśla Elżbieta Góralska – Dulny.
Warto po powrocie z wycieczki z terenów występowania kleszczy obejrzeć się dokładnie. Szczególnie w takich miejscach jak pachwiny, zgięcia łokci i kolan oraz szyi. Pamiętajmy jednak, że nie wszystkie kleszcze muszą być nosicielami chorób, a na samo kleszczowe zapalenie mózgu można się zaszczepić. W Ostrowcu w zeszłym roku wykryto 25 przypadków boreliozy i jedno zapalenie mózgu. Natomiast w całej Polsce w zeszłym roku, boreliozę zdiagnozowano u prawie 21 tys osób.
/błaż/