Stracili dach nad głową. Potrzebują pomocy

W pożarze stracili dach nad głową. Gdy wybuchł uciekli z domu tak, jak stali. Jeden z synów bez butów. Do zdarzenia doszło w ostatnią sobotę przy ulicy Leśnej w Ostrowcu.
– Dom uległ częściowemu spaleniu. Pożarem objęte były nieużytkowe poddasze i kotłowania, ale przy akcji zalane zostały także wszystkie pomieszczenia budynku – mówi Sebastian Klaus z Państwowej Straży Pożarnej. Dodaje, że akcja gaśnicza trwała ponad dwie godziny, a udział w niej wzięło 5 zastępów ratowników.
O tym, że rodzina Wojciechowskich potrzebuje wsparcia poinformował nas ich sąsiad, Marek Kula. Wspólnie z innymi pomagali w wyniesieniu mebli, rzeczy osobistych, uprzątnięciu pomieszczeń.
– Cała więźba dachowa jest do wymiany. Może materiały budowlane i wykończeniowe mogłyby przekazać firmy. To są biedni ludzie, trzeba im pomóc – mówi. Sam zapowiedział, że pomoże też w rozbiórce dachu, bo budynek wymaga remontu. – Teraz nie można w nim mieszkać – przyznaje Stanisław Adamski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. – Pożar poczynił takie straty, że budynek należało natychmiast wyłączyć z użytkowania. Właściciele mogą od razu przystąpić do remontu, ale po jego wykonaniu muszą przedstawić ocenę techniczna wykonanych robót, protokół kominiarski, elektryczny i jeżeli to wszystko otrzyma pozytywną ocenę, to budynek zostanie dopuszczony do użytkowania – zapowiada.
Małżeństwo z dwójką synów w wieku 16 i 19 lat schronienie znalazło u rodziny. Mieszkają u mamy pani Moniki w jednym pokoju niewielkiego domu. – Mama ma dom z dwoma pokojami, kuchnią i łazienką. Odstąpiła nam jeden pokój – przyznaje nieśmiało pani Monika.
Pomocy pogorzelcom udzieli Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, ale sami i tak nie będą w stanie wyremontować domu, by móc do niego wrócić. Osoby, które mogłyby i chciałyby pomóc mogą kontaktować się z panią Moniką. Jej numer telefonu to: 506 523 391.

/mag/

Ważne wydarzenia