Samorządowcy krytycznie o zapowiedzi prezesa PiS

fot. Krzysztof Białoskórski

Ostrowieccy samorządowcy zgodnie krytykują zapowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział ustawę obniżającą pensje nie tylko posłom, ale i samorządowcom. – Nie wiem, czemu próbuje się akurat na nas rzucić jakiś cień. To próba odwrócenia uwagi od tego co się dzieje w polityce w Warszawie – ocenia Andrzej Jabłoński, wójt Bałtowa

Wczoraj prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na konferencji ogłosił, że ministrowie i sekretarze stanu, którzy zostali nagrodzeni przez premier Beatę Szydło przekażą nagrody do instytucji kościelnej jaką jest Caritas. Co więcej, na jego wniosek do Sejmu zostanie złożony projekt obniżenia o 20 proc. pensji poselskich. Zmiany mają dotknąć również samorządowców, czyli prezydentów, burmistrzów, wójtów, starostów i prezesów spółek państwowych oraz komunalnych. Zbieramy w tej sprawie komentarze właśnie samorządowców. Lech Łodej, burmistrz Kunowa podkreśla, że samorządowcy pełniący wysokie funkcje w gminie, odpowiedzialni za wielomilionowe budżety, dobre gospodarowanie środkami, czy potężne inwestycje powinni być wynagradzani adekwatnie do odpowiedzialności, jaką ponoszą.
Zwraca uwagę na to, że w ustawie powinna być zapisana dolna granica zarobków szefów gmin. – Teraz o wysokości pensji burmistrza decydują radni i można sobie wyobrazić, że jeśli takiej granicy nie będzie to nieprzychylni burmistrzowi radni mogą ustalić ją na przykład na poziomie 2 tysięcy. Czy to byłoby adekwatne do odpowiedzialności za całą gminę kiedy burmistrz, wójt czy prezydent zarabiałby mniej od swoich pracowników – pyta burmistrz Łodej.
Z kolei Jerzy Murzyn, wójt Bodzechowa mówi, że znaczne obniżenie zarobków na tych stanowiskach może zniechęcić wiele osób do startowania w wyborach, co sprawi, że trudno będzie o dobrego kandydata na szefa gminy.
Dodaje, że trudno zrozumieć dlaczego samorządowcy zostali dołączeni – jak to określa – 'do pewnej grupy, którą trzeba ukarać’ za ministrów w Warszawie. – My nie jesteśmy politykami, a ludźmi, którzy wykonują po prostu ciężką pracę dla społeczności lokalnej – zaznacza. I argumentuje, że zarobki samorządowców są uregulowane przepisami i ograniczane widełkami. – I wbrew temu jaki obraz stara się teraz wykreować to zarobki samorządowców nie są jakieś kosmiczne – podkreśla.
Andrzej Jabłoński wójt gminy Bałtów krytycznie odnosi się do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego. – Taka ustawa byłaby wręcz nieetyczna – mówi i dodaje, że jest to próba odwrócenia uwagi opinii publicznej od – krytycznie ocenianego – przyznawania wysokich nagród dla ministrów rządu Prawa i Sprawiedliwości
– Z taką kuriozalną sytuacją spotykam się po raz pierwszy, mimo że od wielu lat pracuję w samorządzie. Próbuje się teraz oczernić i rzucić jakiś cień podejrzeń na samorządowców – ocenia.
Dodaje, że w każdym samorządzie praca wykonywana na każdym stanowisku powinna być odpowiednio nagradzana, a polityka samorządowa prowadzona przez Prawo i Sprawiedliwość nie pomaga włodarzom w prawidłowym wykonywaniu swoich obowiązków. – To jest nieodpowiedzialne, tak nie funkcjonuje państwo prawa. Tak nie można postępować w odpowiedzialnym państwie, że dyskusja wygląda tak, że rzucamy piłkę i patrzymy, gdzie się odbije, czy ją ktoś złapie i czy sobie z nią poradzi czy nie. Podejmowanie decyzji w państwie powinno być przemyślane, rozważne. Inaczej jest to niepoważne – ocenia wójt Jabłoński.
Uważa też, że konsekwencje tej ustawy mogą być niekorzystne dla zaangażowania w pracę w samorządzie, szczególnie przed wyborami, gdy wiele osób zastanawia się, czy podjąć ważną życiową decyzję jaką jest właśnie start w wyborach.
Zarobki szefów gmin reguluje ustawa o pracownikach samorządowych. Dla przykładu wójt Bałtowa Andrzej Jabłoński w 2016 roku miał miesięczną pensję w wysokości około 10,5 tysiąca złotych brutto, wójt Waśniowa Krzysztof Gajewski około 11,5 tys. zł brutto, burmistrz Kunowa Lech Łodej – około 9,5 tys. zł. brutto, prezydent Ostrowca Jarosław Górczyński około 13,3 tys. zł brutto, a starosta ostrowiecki Zbigniew Duda ponad 12,1 tys. zł. brutto.
/bart/

fot. Krzysztof Białoskórski

Ważne wydarzenia