Próżno szukać pediatry podczas nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej w Ostrowcu

szpital,

Pierwsze konsekwencje reformy służby zdrowia i zmian w nocnej i świątecznej opiece lekarskiej, która w Ostrowcu została przeniesiona z Pogotowia Ratunkowego do szpitala powiatowego. – Kolejki czekających, brak na miejscu lekarza pediatry i szukanie ratunku – tak opisuje sytuację jeden z naszych słuchaczy.
W wigilię zachorowało mu dziecko. Zawiózł je do szpitala. – Trafiliśmy na ciemny, zatłoczony korytarz. Ludzie między sobą się kłócili. Panował chaos. Byłem zaskoczony, bo kilka lat temu korzystaliśmy z pomocy przy ulicy Focha, a tam to wyglądało zupełnie inaczej, cywilizowanie. Było miejsce, przestrzeń i przede wszystkim pediatra – mówił.
Nasz słuchacz usłyszał od recepcjonistki, że w szpitalu na dyżurze nie ma pediatry i ma czekać z dzieckiem do internisty, razem z innymi chorymi. Próbował jeszcze znaleźć lekarza na oddziale pediatrycznym, ale tam też już czekały kolejne osoby z dziećmi, które w podobny sposób szukały pomocy. – Gdybym ja był chory to bym czekał w tych XIX wiecznych warunkach, ale tu chodziło o zdrowie mojego dziecka. Nie wiedziałem, czy wytrzyma wiele godzin oczekiwania na lekarza – podkreślał nasz słuchacz.
Zdecydował, że będzie szukał lekarza w Ostrowcu na własną rękę. Była godzina 21.30. Wyjechał samochodem i zatrzymał się przy pierwszym domu, na którym był szyld „lekarz pediatra”. – Dzwoniłem do furtki, kiedy wyszedł jakiś pan. Przeprosiłem i błagałem go, żeby przyjęli moje dziecko. Na szczęście pani doktor zgodziła się nas przyjąć w wigilię we własnym domu. Okazało się, że moje dziecko potrzebowało pilnej pomocy. Kiedy wychodziliśmy przed dom podjechali kolejni ludzie, którzy podobnie jak my szukali pomocy pediatry – opowiada słuchacz.
I pyta: – Dlaczego szpital nie jest w stanie zapewnić pomocy chorym mimo, że ma taki obowiązek?. Dariusz Kopania, dyrektor ds. medycznych szpitala powiatowego twierdzi, że taka sytuacja to konsekwencja braku lekarzy, a tych do pracy zmusić nie można.
I niestety, dyrekcja szpitala nie ma pomysłu jak ten problem rozwiązać. – Jeżeli nie ma zainteresowania lekarzy, którym oferujemy chyba najwyższą stawkę w województwie za godzinę dyżuru świątecznego to tak mogło się zdarzyć i tu właśnie taki problem – tłumaczył dyrektor Kopania.
Ale przypomnijmy, 23 października podczas wizyty wiceminister zdrowia Józefy Szczurek – Żelazko, która przyjechała do Ostrowca na zaproszenie posłów PiS, dyrektor szpitala Rafał Lipiec w jej obecności zapewniał, że od listopada podczas nocnej sobotnio-niedzielnej pomocy lekarskiej w ostrowieckim szpitalu będzie pediatra.
/wer/

Ważne wydarzenia