Replikę niezwykłego serwisu, który 100 lat temu zamówił car Mikołaj II dla primabaleriny Marii Matyldy Krzesińskiej, tancerki Cesarskiego Teatru Maryjskiego w Sankt-Petersburgu zaprezentował dziś Adam Spała, właściciel Fabryki Porcelany AS Ćmielów.
100 lat temu oryginalny serwis powstał w ówczesnej ćmielowskiej fabryce porcelany Druckich – Lubeckich. Wszystkie elementy są złocone, na każdym jest złoty, ręcznie wypisany monogram z ozdobnymi literami.
Zestaw składa się z imbryków, filiżanek do kawy i herbaty ze spodkami, wazy, sosjerek, musztardniczek, solniczek, pieprzniczek i talerzy okrągłych i owalnych. Serwis dekorowany jest kobaltem i 24 karatowym złotem w wersji obiadowej, a w wersji kawowej delikatnymi złotymi paskami.
Niezwykła jest także historia serwisu, nazwanego współcześnie „Matylda”, który w nieznany sposób trafił w ręce mieszkanki Moskwy spokrewnionej z kuzynką Druckich-Lubeckich, która mieszkała w Polsce. – W Moskwie serwis stał u jej ciotki za szybą, nie wolno go było dotykać, bo był bardzo cenny. – Na żadne z pytań, dotyczących pochodzenia tego serwisu ciotka nie chciała odpowiadać. Jedyne co mówiła to, że chciałaby żeby wrócił do Polski – opowiada Emilia Kwiecień z działu marketingu AS Ćmielów. – Kobieta, od której odkupiliśmy zestaw sama też zauważyła, że na spodzie porcelany widać napis Ćmielów – dodaje.
Po powrocie serwisu do Polski ogłoszony został przetarg na jego kupno. Stanęła do niego Fabryka Porcelany AS Ćmielów, wygrała go i w ten sposób serwis wrócił do Ćmielowa. Teraz jest jednym z najcenniejszych skarbów Fabryki.
Zaprezentowany dziś serwis jest wierną kopią oryginału. O jego niezwykłości i kunszcie wykonania świadczy fakt połączenia elementów okrągłych z kwadratowymi poszczególnych części serwisu. – Zwróciło nam na to uwagę także Muzeum Narodowe w Krakowie, że do tej pory nie znali serwisu, w którym okrągła czarka byłaby połączona okrągłą rurką z kwadratową stopką – podkreśla Emilia Kwiecień.
Część oryginalnego zestawu zostanie przekazana właśnie do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, które wystąpi do muzeów w Rosji z prośbą o więcej informacji o tym wyjątkowym serwisie i być może dzięki temu poznamy jego losy. To jak trafił do Sankt Petersburga, a później do Moskwy.
Oryginalny serwis liczy około 100 elementów, do dzisiaj pracownikom Fabryki udało się dla większości z nich stworzyć repliki. Proces rekonstrukcji trwał ponad pół roku. – Było to piekielnie trudne zadanie – podkreśla Adam Spała, właściciel Fabryki. – Porcelana w procesie kurczy się 18-20 proc., ale wyroby okrągłe kurczą się z jednej strony dziewięć procent i dziewięć procent z drugiej. A kwadrat i stopka kurczy się w pionie – 18 proc. Dlatego tak trudno połączyć porcelanową okrągłą rurkę z częścią kwadratową – tłumaczy Adam Spała.
I dodaje, że to dowód na olbrzymią wiedzę dotyczącą wyrobu porcelany, jaką posiadali pracownicy Ćmielowa 100 lat temu.
Replikę serwisu Matylda będzie można kupić, ale tylko na indywidualne zamówienia.
/tom/