Mieszkańcy „Hutnika” cały czas bez ogrzewania

Nic nie wskazuje na to, żeby ciepło popłynęło dziś do mieszkań będących w zasobach spółdzielni Hutnik.
Rozmowy, do których doszło dziś między zarządem Miejskiej Energetyki Cieplnej a zarządem spółdzielni nie przyniosły rozstrzygnięcia.

'Hutnik’ ma w MECu 4 miliony 200 tysięcy złotych długu, którego nie jest w stanie spłacić, bo konta spółdzielni zajmuje komornik, działający w imieniu innego wierzyciela – syndyka Huty Ostrowiec.
Dariusz Wojtas, prezes MECu twierdzi, że cały czas czeka na konkretny plan spłaty zadłużenia.
Żadnego planu tymczasem prezes spółdzielni Marek Zborowski mu dziś nie przedstawił, tłumacząc, że ten powstanie dopiero , gdy Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Kielcach wyrazi zgodę na przeprowadzenie restrukturyzacji w tzw. postępowaniu sanacyjnym. Takiej zgody prezes Zborowski spodziewa się w ciągu kilku dni. Dziś złożył w sądzie w Kielcach odpowiedni wniosek.
Pat w rozmowach chce przełamać prezydent miasta. Dodajmy, że MEC jest spółką gminną. Marzena Dębniak, wiceprezydent Miasta poinformowała Radio Ostrowiec, że na jutro Prezydent Górczyński zwołał spotkanie i zaprosił na nie zarząd MECu oraz Zarząd i Radę Nadzorczą Spółdzielni Hutnik.
– Mam nadzieję, że Zarząd „Hutnika” zostawi jutro jakąś deklarację dotycząca spłaty tej zaległości.
Wiceprezydent Dębniak podkreśla jednak, że sprawa jest bardzo trudna, bo MEC też ma swoje zobowiązania, które musi regulować na bieżąco. Podkreśla, że nikt z Hutnika, nawet po zakończeniu poprzedniego sezonu grzewczego nie próbował rozmawiać o warunkach rozpoczęcia spłaty zadłużenia.
Przypomnijmy, że jeszcze pod koniec poprzedniego tygodnia prezes MECu mówił, że rozpocznie dostarczanie ciepła do mieszkańców Hutnika, gdy spółdzielnia zapłaci przynajmniej połowę z ponad 4 milionów długu. Wiceprezydent Dębniak powiedziała dziś Radiu Ostrowiec, że to była jedynie wstępna propozycja, i że zarząd spółdzielni nie przedstawił dotąd żadnego innego rozwiązania narastającego problemu.

/mag/

Ważne wydarzenia